22 December, 2015
Pasztet z pieczonej papryki i sera morbier

Nie jestem pewna czy nazwać to pasztetem, czy może po francusku ‘terrine’, przekładańcem a może dziwną odmianą lasagne… Myślę, że więcej wyjaśni zdjęcie!
Przygotowałam to jako element powitalnej przedświątecznej kolacji dla moich rodziców, niestety samolot spóźniony i jeszcze nie zdążyli tego spróbować. A ja owszem i wyszło pycha! Mam nadzieje, że będzie jeszcze trochę jak w końcu dolecą!
A w tle zdjecia widać światełka na naszej choince!
[amd-zlrecipe-recipe:121]